pracowa znajoma, dla której wykonałam pierwszą - i jak dotąd jedyną -
spinkę do włosów, zażyczyła sobie drugą. czerwoną.
trochę to trwało, ale w końcu jest.
jak to dobrze, że są osoby, które mnie mobilizują do dłubania.
- CZERWUNIA

istnieje duże prawdopodobieństwo, że pojawią się także zdjęcia obu spinek na włosach właścicielki :)