środa, 10 października 2007

Filc+piórka

- SÓJKA


- SZCZYGIEŁ


- POMARAŃCZE

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Przepiękne wszystkie! A mnie najbardziej podobają się sójkowe :)

bergamotka pisze...

michelle, te pomarańczowe dopadł mój koteczek i dość mocno nadwyrężył piórka. a i kulki nieźle dofilcował :)

beti pisze...

piękne, ale skąd masz piórka sójki i szczygła? (te ptaki są pod ochroną i teoretycznie trzeba mieć pozwolenie na kolekcjonowanie piór)

bergamotka pisze...

ptasie pióra mam z dwóch źródeł - po pierwsze studiuję leśnictwo i w lesie bywam dość często, po drugie jeździłam na obozy obrączkarskie i tam piór wszędzie walało się pełno. jak wiadomo, ptaki gubią pióra. wiem,że ww ptaki są pod ochroną, jednak występowanie o zgodę z byle piórkiem chyba mija się z celem, nie sądzisz? i nie do końca rozumiem skąd twoje pytanie - insynuujesz,że łapię ptaki i je oskubuję z piór?

beti pisze...

nic nie insynuuję, w temacie "o sobie" nie piszesz nic o swoich innych zainteresowaniach (albo ja nie doczytałam) dlatego zapytałam, byłam ciekawa, a tak poza tym to też mam dużo wspólnego z ochroną przyrody i ornitologią:) stąd moja ciekawość i zainteresowanie pochodzeniem piórek, pozdrawiam

bergamotka pisze...

to super :) pozdrawiam

kigabet vel Ki pisze...

filc + piórko... tworzą fajny duet w każdej postaci - fajowy pomysł :) naj naj pomarańczki ...